Policjanci ze stołecznego wydziału wywiadowczo-patrolowego pełniący służbę na terenie dzielnicy Praga-Północ usłyszeli komunikat przekazany drogą radiową o rozboju na mężczyźnie w rejonie ulicy Bródnowskiej. Mundurowi dysponując wstępną informacją o sprawcach, przystąpili do ich poszukiwań.

Kilkanaście minut później zauważyli dwóch mężczyzn wychodzących z miejscowego sklepu monopolowego, których wygląd pasował do opisu napastników. Na miejsce wezwali dodatkową policyjną załogę, a następnie wylegitymowali obu mężczyzn. 31 i 32-latek byli zdenerwowani, nie potrafili wyjaśnić, co przed chwilą robili i gdzie byli.

Wywiadowcy mając uzasadnione podejrzenie, że mogą oni mieć bezpośredni związek z tym przestępstwem, przewieźli ich w miejsce zdarzenia. Tam już załoga pogotowia udzielała pomocy 50-latkowi. Obywatel Białorusi z łatwością rozpoznał obu mężczyzn. Oświadczył, że bili go pięściami, a następnie kopali, gdy leżał na ziemi. Potem ukradli mu saszetkę z pieniędzmi, paszportem i kartą bankomatową.

50-latek wyjaśnił, że mężczyzn poznał dwa dni wcześniej w rejonie Dworca Centralnego i w kolejnych dniach przebywał z nimi i razem spożywali alkohol. Decyzją ratowników medycznych został przewieziony do szpitala. Policjanci zatrzymali obywateli Ukrainy, a ujawnioną przy nich gotówkę i kartę płatniczą należącą do pokrzywdzonego zabezpieczyli. Dzięki wsparciu innych załóg patrolowych odnaleziono również saszetkę skradzioną pokrzywdzonemu.

31 i 32-latek trafili do komendy przy ulicy Jagiellońskiej. Badanie alkomatem wykazało, że byli nietrzeźwi. Tą sprawą zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego, którzy pod nadzorem północnopraskiej prokuratury gromadzili i analizowali zebrany materiał dowodowy.

Zatrzymani po prokuratorskich zarzutach dotyczących pobicia i rozboju trafili na posiedzenie sądu, który zastosował wobec nich tymczasowy areszt na trzy miesiące. Grozi im kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.