Po godzinie 15:00 wpłynęła do straży miejskiej informacja o mężczyźnie, który wpadł do wybiegu dla niedźwiedzi, przy alei Solidarności na Pradze-Północ. Wprawdzie wybieg obecnie jest zamknięty dla niedźwiedzi, ale strażnicy miejscy niezwłocznie przystąpili do pomocy.

Strażnicy po dotarciu na miejsce zobaczyli mokrego i przestraszonego mężczyznę, chodzącego po betonowych blokach na wybiegu. Kiedy zobaczył strażników, wszedł do wody i starał się ułożyć metalowe kosze, tak, żeby mógł się wydostać z wybiegu. Strażnicy uspokoili go i poprosili, żeby je zostawił, ponieważ zaraz przyjedzie straż pożarna.

Po przyjeździe strażaków do fosy wsunięto składaną drabinę, a 49-letni mężczyzna wszedł po niej na górę. Od mężczyzny nie było czuć alkoholu oraz nie było widać żadnych obrażeń. Na pytanie strażników jak się tam dostał, mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, był jednak pewien, że sam tam nie wskoczył. Możliwe, że 49-latek chodził po barierce, potknął się i spadł.

Strażnicy wezwali karetkę pogotowia, ponieważ mężczyznę bolała głowa i dolna część pleców. Być może to skutki upadku i lepiej, żeby przebadał go dokładnie lekarz.