We wtorek przed godziną 18.00 policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego komendy na Pradze-Północ zostali wezwani do jednego z supermarketów.

Pracownica dyskontu poinformowała funkcjonariuszy o swoich podejrzeniach w stosunku do jednego z klientów. Ekspedientka twierdziła, że banknot 10-złotowy, którym mężczyzna zapłacił za dwa piwa jest fałszywy. Wyjaśniła także, że mężczyzna pięć takich samych banknotów z napisem "Falsyfikat" chciał u niej wymienić na wyższy nominał. Wtedy też zaalarmowała ochronę sklepu.

Ujęty 74-latek tłumaczył, że nie wiedział, że banknoty nie są prawdziwe. Jednak nie wyjaśnił, jakie jest źródło ich pochodzenia. Policjanci zabezpieczyli od mężczyzny podejrzaną "gotówkę", a jego zatrzymali do wyjaśnienia.

Zgromadzony w tej sprawie materiał dał podstawę do przedstawienia 74-latkowi zarzutu za oszustwo i jego usiłowanie. O wysokości kary dla mężczyzny zdecyduje sąd.

Przypomnijmy treść art. 286 § 1 KK: "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".