Stołeczni wywiadowcy patrolując ulicę Mackiewicza na Pradze-Północ zwrócili uwagę na zachowanie młodego mężczyzny. Był on wyraźnie zdenerwowany, uważnie rozglądał się na boki. Mundurowi wiedząc, że rejon ten jest zagrożony przestępczością narkotykową postanowili skontrolować mężczyznę. Wylegitymowali go. Na pytanie czy posiada jakiekolwiek przedmioty prawnie zabronione, 20-latek przyznał, że ma w plecaku torebki z białymi kryształkami.

Wywiadowcy skontrolowali zawartość jego bagażu i zabezpieczyli trzy woreczki z nieznaną substancją, wagę oraz telefon komórkowy. Następnie zatrzymali 20-latka. Razem z nim przejechali do komendy przy ulicy Jagiellońskiej, by wykonać dalsze czynności procesowe. Zabezpieczona substancja została zbadana testerem przez policyjnego technika.

Gdy śledczy z północnopraskiej komendy mieli kompletny materiał dowodowy doprowadzili zatrzymanego na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. Tam usłyszał on zarzut za posiadanie znacznej ilości mefedronu (prawie 176 gramów brutto). Za to przestępstwo może mu grozić kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór zobowiązując go do stawiennictwa dwa razy w tygodniu w jednostce Policji w jego miejscu zamieszkania oraz zakaz opuszczania kraju.