Do zatrzymania mężczyzn doszło w poniedziałek, przed ósmą rano w hostelu na terenie Bemowa. Realizacja ta była efektem intensywnych działań kryminalnych z komendy na Pradze-Północ wyspecjalizowanych w zwalczaniu przestępczości przeciwko mieniu. 41 i 47-latek byli poszukiwani. Starszego z nich sąd skazał na karę 364 dni pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa, głównie kradzieże. Obaj usłyszeli już zarzuty i przyznali się do zarzucanych im czynów. Za przestępstwa, o które są podejrzani grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI zwalczający przestępczość przeciwko mieniu prowadzili ustalenia w sprawach dotyczących kradzieży kieszonkowych, które miały miejsce na terenie dzielnicy Praga-Północ. Szczegółowej analizie poddali informacje pochodzące od pokrzywdzonych.

Kobieta, która w połowie lutego zgłosiła się do komendy poinformowała, że przed kilkoma dniami została okradziona prawdopodobnie w autobusie miejskim. Złodziej, tuż po kradzieży wykonał kilka płatności jej kartą bankomatową, o czym kobieta dowiedziała się dopiero podczas wizyty w swoim banku. Straciła ponad 800 złotych.

Do innej kradzieży doszło w połowie marca. Wtedy klientce, która robiła zakupy w miejscowym dyskoncie skradziono portfel z gotówką, dokumentami i kartami płatniczymi. O tym, że została okradziona, kobieta zorientowała się dopiero po powrocie do domu, gdy otrzymała powiadomienie z banku o nieudanej transakcji płatniczej jej kartą. Zanim jednak zdążyła ją zablokować, ktoś wykonał nią kilka transakcji na łączną kwotę ponad 400 złotych.

Kryminalni przeprowadzili czynności operacyjne w tych sprawach. Doskonała znajomość środowiska przestępczego pozwoliła im wytypować dwóch mężczyzn, którzy dopuszczali się kradzieży kieszonkowych na terenie całej Warszawy, głównie w autobusach i tramwajach. Materiały zebrane przez policjantów jednoznacznie wskazywały na ich udział w obu kradzieżach.

Mimo że mężczyźni działali razem, to jednak 47-latek szczególnie wyróżniał się w tym duecie, ze względu na "bogatą" kartotekę kryminalną. Gdy kryminalni potwierdzili, że mężczyźni mieszkają w hostelu na terenie Bemowa, udali się tam i ich zatrzymali. Okazało się, że obaj byli poszukiwani. 41-latek do ustalenia miejsca pobytu do celów prawnych przez południowopraską prokuraturę, zaś 47-latek sądowym nakazem doprowadzenia, celem odbycia kary 364 dni aresztu za liczne kradzieże i kradzieże z włamaniem.

Mężczyźni w kajdankach trafili do komendy przy ulicy Jagiellońskiej. Tam też dochodzeniowcy z "mienia" przesłuchali ich i przedstawili im zarzuty za kradzieże i nieautoryzowane płatności cudzymi kartami. Obaj przyznali się do popełnienia tych przestępstw. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu, 47-latek został umieszczony w areszcie śledczym.